czwartek, 26 listopada 2015

Highschool of the Dead

Recenzja anime

Pierwsze anime o zombie, które obejrzałam i zapewne ostatnie ;v Jakoś do zombie nigdy mnie nie ciągnęło jedynie ta seria do mnie przemówiła, głównie poprzez swoją popularność. Myślę, że kreska również odegrała swoją rolę i niestety, ale cracki także xD Spodobała mi się różnorodność postaci, każdy miał swoją rolę i właściwie chyba nie było niczego, co nie przypadło mi do gustu.

Akcja rozgrywa się w obecnych czasach. W świecie zaatakowanym przez zarazę, która sprawia, że ludzie zamieniają się w zombie i atakują tylko żywych. W pewnym momencie pandemia dociera do bram liceum, w którym uczą się nasi główni bohaterowie. Szkoła szybko zapełnia się zarażonymi, którzy zamieniają się w zombie. Natomiast piątka ocalałych licealistów wraz z pielęgniarką uciekają, starając się przeżyć w świecie opanowanym przez żywe trupy i pochłoniętym przez chaos.
Gatunki:

 Opinia ogólna: 9/10
Bohaterowie: 10/10
Fabuła: 9/10
Grafika: 9/10



























Zero no Tsukaima: Futatsuki no Kishi

Recenzja anime

Dawno nie było recenzji, więc wypadałoby to nadrobić ;3 Ostatnio szkoła pochłania zbyt dużo mojego czasu i nie mam czasu na nic. Więc lecimy z opisem.
 Szkolne mundurki, drapacze chmur i centra handlowe - Saito wreszcie wrócił do Japonii! No a może jednak nie. Jak to już bywało nawet największa radość Towarzysza Zera nie ma szans w starciu z twardą rzeczywistością, najczęściej przybierającą postać twardej podłogi lub podeszwy buta jego Pani. Wraz z rozwojem nietypowego związku tych dwojga rozwija się wojna między Tristainem i Albionem. Przyjdzie nam zobaczyć wiele zwrotów akcji a nawet sporo terenów samego Albionu z jego miastami i łąkami.
Futatsuki no Kishi to kontynuacja wydarzeń zapoczątkowanych w Zero no Tsukaima. Czeka nas tutaj jeszcze więcej magii, walki i romansu, oraz oczywiście niesamowitej komedii i wszechobecnego ecchi.

Sama nie wiem, który sezon wolę. Właściwie oba sezony podobały mi się tak samo, jedynie w 2 zabrakło mi obecności Guiche ;D Bardzo spodobało mi się to, że rozwinęli trochę relację Louisy i Saito, można się było pośmiać i popłakać, jest to oznaką dobrego anime! c;
Opinia ogólna: 8/10
Bohaterowie: 9/10
Fabuła: 10/10 (szczególnie za ostatnie 2 odcinki!!!)
Grafika: 7/10

Jeszcze zanim przejdziemy do gifów chcę się pochwalić swoimi nowymi/starymi książkami (przyszły w zeszłym tygodniu xD)
Zdążyłam już przeczytać Tajemny Ogień i zakochałam się! Jako osoba spostrzegawcza, która zwraca uwagę na szczegóły i ogółem studiuje cały obraz byłam zachwycona opisami! (podobna sytuacja wystąpiła w serii pani Miszczuk Ja diablica). Czułam opisywane zapachy, promienie słońca na skórze, zachwycałam się widokiem miast. Oczywiście fabuła też jest wspaniała, ale ja jestem specyficznym człowiekiem ;v

Teraz jestem w trakcie czytania Podaruj mi miłość i zostały mi dwa opowiadania. Jedne przypadły mi do gustu bardziej, inne mniej, jednak tych pierwszych jest zdecydowana większość ;3


Tym razem szczędzę gifów i będzie tylko jeden xD

 


 

    



















  








czwartek, 12 listopada 2015

Top 10 piosenek z dzieciństwa


Top 10 piosenek z dzieciństwa
  
W tym poście chciałabym przedstawić swoje top 10 piosenek z dzieciństwa ;)
Bez przeciągania:

10Śpiąca Królewna - Once upon a dream









9. Droga do El Dorado - Przecieramy Szlak








8. Hercules - I won't say i'm in love









7. Mustang z dzikiej doliny - Nie przestań sobą być







6.Tarzan - Dwa światy









5. Król Lew - Miłość rośnie wokół nas









4. Mulan - Lustro







3. Mała Syrenka - Całuj ją









2. Piękna i Bestia - Beauty and the Beast







1. Księżniczka łabędzi - Na dłużej, niż na zawsze









No i to tyle, jeśli chodzi o moje top 10 piosenek ;) Do następnego ;3

sobota, 7 listopada 2015

Twórczośc Johna Greena

TroChę PokrYtykUjemy
czyli moja opinia na temat twórczości Johna Greena

 John Green znany ze swoich książek o tragicznych miłościach i życiowych problemach ma ciekawy sposób pisania. Nie mam tu na myśli wyłącznie sposobu prowadzenia akcji, czy poprawności stylistycznej, która chyba odgrywa nieduże znaczenie biorąc pod uwagę, że pisze w innym języku. 
Chciałabym wam przedstawić, jak ja widzę jego książki i ich tematykę.

Zacznijmy od książek, które przeczytałam. Aktualnie są trzy i pół. Gwiazd Naszych Wina, Papierowe Miasta, Szukając Alaski i część opowiadania, które jest jednym z trzech z książki W śnieżną noc.

Gwiazd Naszych Wina 
Każda opinia na temat tej książki, którą przeczytałam była pozytywna co zdziwiło mnie bardzo. Osobiście nie uważam ją za bardzo dobrą książkę, raczej niebanalną. Sięgnęłam po nią, bo wszyscy się tak zachwycali historią dwojga nastolatków, którzy stali na granicy życia i śmierci. Główna bohaterka, Hazel nie jest zdruzgotana swoją chorobą. Ona po prostu chce swoje przeżyć, nie potrzebuje przyjaciół, wystarczają jej rodzice i seriale telewizyjne. Czasami pójdzie na grupę wsparcia i tyle. Augustus to chłopak, w którym zakochała się właściwie od pierwszego wejrzenia. W przeciwieństwie do niej chłopak chciał przeżyć swoje życie jak należy.
Nie twierdzę, że książka jest zła, po prostu nie mój typ. Zaraz wyjaśnię wam dlaczego.

Papierowe Miasta 
 Moja ulubiona książka tego autora. Uważam ją za najciekawszą, ma najlepszą tematykę i bohaterów.
Polubiłam Margo za jej pomysłowość i Bena za nazywanie dziewczyn królisiami i sikanie do butelki (dziwne powody, wiem xD) Quentin jest w niej zakochany od dziecka, jednak z czasem tracą ze sobą kontakt. Pewnej nocy Margo ponownie wchodzi do jego pokoju i prosi go o pomoc w planie Margo Roth Spiegelman. Spędzają razem noc na wykonaniu planu, teraz wszytko w życiu Q będzie lepsze, bo od jutra będą bliżej z Margo. Mhm, jasne, marzenie ściętej głowy. Margo zniknęła.

Szukając Alaski 
Szczerze powiedziawszy to nie mam zdania na temat tej książki. Przeczytałam ją tylko dlatego, że uważałam ją za ciekawą, a z reguły gdy zaczynam książkę to już ją kończę. Ona była taka... o niczym. Czułam się trochę, jakbym czytała coś podobnego do sprawozdania z dłuższej imprezy. Miles jedzie do szkoły z internatem, gdzie poznaje cudowną Alaskę, która jest ucieleśnieniem męskich marzeń. Śledzimy jego szkolne życie i relacje z nowo poznanymi osobami.

A teraz przejdźmy do tego, dlaczego uważam te książki za specyficzne i trochę nudne.
Zacznijmy od kwestii, którą na pewno nie zainteresowałam się tylko ja.

1. Dużo osób, które sięga po te książki robi to, bo ktoś im je polecił. Czytają książkę, żeby ją po prostu przeczytać, ewentualnie poznać historię, ale nie zastanawiają się nad drugim dnem. Głębsze znaczenie czy wspominane drugie dno jest oczywiste, jeżeli się go szuka. Green porusza w swoich książkach delikatne kwestie jak choroby czy problemy rodzinne. W mojej opinii nie robi tego tylko po to, żeby stworzyć przepełnioną bólem, którą ktoś potem przeczyta. Nie, to nie o to chodzi. On chce, żebyśmy zwrócili na nie uwagę. Możemy zauważyć, że w jego książkach główny bohater nie ma problemów, jak osoby które poznaje. Stara się zrozumieć ich uczucia, zachowanie, sposób myślenia, ale prawda jest taka, że nigdy nie poczuje tego co ta osoba. Ile osób zrozumiało przesłanie tych wydarzeń?

2. Kiedy sięgamy po konkretną książkę, która podejmuje codzienny temat, jak problemy psychiczne, musimy mieć wysnute na ten temat wnioski i własne opinie. Poznajemy refleksje autora, widzimy to z jego punktu widzenia, przez co przejmujemy jego opinię, bo wydaje nam się słuszna. Według mnie tak nie powinno być.

3. Różne sytuacje życiowe, życie bez ważnych dla nas osób, emocje i bezradność wobec tych, których kochamy lub są dla nas ważni. Są to trudne do opisania tematy, gdy nie jesteśmy w podobnych sytuacjach. Jestem pod wrażeniem tego, że autor podjął się tak ciężkiego tematu, który trudno jest opisać wiarygodnie.

4. Główny bohater jest po części obserwatorem. Nie jest zamknięty na uczucia innych, stara się je zrozumieć. Problemy rodzinne, depresja, okropna przeszłość, choroby. Ciężar, który musimy dźwigać przez życie jest dla każdego inaczej rozumiany. Podoba mi się to, że on nie próbuje nawet udawać, że główny bohater jest w stanie zrozumieć ból tych osób. Niestety, ale nie jesteśmy do tego w pełni zdolni.

5. Kwestia śmierci. Ludzkie życie jest kruche, w jednej sekundzie możemy być, a w drugiej już nie. Refleksje na temat samobójstw i domysły, dlaczego ta osoba wybrała tą drogę.

6. Ostatni punt, czyli kwestia wiary w cokolwiek. To akurat nawiązuje do wyższego punktu, ponieważ dotyczy wiary w życie po śmierci. Spodobało mi się jaką autor przyjął wizję wiary. "Nie mogą znieść myśli, że po śmierci czeka nas tylko wielkie czarne nic, nie mogą znieść myśli, że ich ukochani bliscy mogą tak po prostu przestać istnieć, i nie potrafią nawet wyobrazić sobie, że sami mogliby przestać istnieć. W końcu uznałem, że ludzie wierzą w życie pozagrobowe, ponieważ niewiara w nie byłaby nie do zniesienia."

Punkty, które wymieniłam są moją opinią na temat zawartości jego książek, a także tego, co powinniśmy wiedzieć, gdy po nie sięgamy, żeby w pełni zrozumieć ich przesłanie i znaczenie. Możliwe jest, że po prostu nie spodobała nam się książka, ale na to już nie mamy wpływu.

To chyba tyle, jeśli chodzi o moją opinię ;) Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam i nie zanudziłam :)